Okres Drugiej Wojny Światowej był niewątpliwie trudnym czasem dla działających w Polsce i Europie kasyn. Większość działających przed wojną w kraju tego typu obiektów została zamknięta. Obecnie działa kilka kasyn stacjonarnych, choć większość graczy przeniosła się do kasyn online, które mogą odwiedzać nawet wtedy kiedy siedzą wygodnie przed telewizorem.
Wśród kasyn przedwojennych są zarówno obiekty, do których wstęp mieli tylko Niemcy jak i te, które były prowadzone przez okupanta, ale przeznaczone dla Polaków. Warto się przyjrzeć zwłaszcza dwóm spośród nich, oficerskiemu kasynu garnizonowemu w Warszawie oraz temu w Sopocie.
Oficerskie kasyno garnizonowe w Warszawie
Przedwojenne wojskowe kasyno mieściło się w znajdującym się przy Alei J. Ch. Szucha 29 budynku powstałym w 1870 roku, który zdecydowanie wyróżniał się spośród zabudowań piękną czerwoną cegłą. Pierwotnie stanowił on część wojskowego kompleksu rosyjskiego Litewskiego Pułku Lejbgwardii i był otoczony uroczym ogrodem. Po odzyskaniu niepodległości ulokowano tu kasyno garnizonowe, w którym kwitło życie kulturalne oraz towarzyskie oficerów wojskowych stacjonujących w warszawskim garnizonie.
W chwili wybuchu wojny, gdy na skutek bombardowania zniszczeniu uległy sąsiednie okoliczne zabudowania, kasyno jednak ocalało. Niemieccy okupanci przejęli budynek i przebudowali go na jaskinię gier hazardowych przeznaczoną do demoralizowania i deprawacji Polaków. Wszystko działo się pod czujnym okiem gestapo, które miało po sąsiedzku swoją siedzibę. Pomysł na takie wykorzystanie obiektu prawdopodobnie narodził się w dyrektorskim gronie wiedeńskiej firmy Hotel und Kurhaus Aktiongesellschaft, są jednak poszlaki, że główny udziałowiec klubu baron Hans von Schillinger powiązany był z wywiadem brytyjskim. Wśród krupierów dla stworzonego kasyna znalazło się co najmniej kilku agentów gestapo, którzy uprzednio przeszli odpowiednie szkolenie.
Koncepcja kasyna dla Polaków, cokolwiek dzisiaj możnaby o niej sądzić, wpisywała się doskonale w „kulturalną” politykę okupantów wobec podbitego Narodu Polskiego a zgodnie z oficjalnie głoszoną propagandą powstanie tego miejsca wyrażało rzekomą miłość do hazardu. Jednocześnie wraz z jego uruchomieniem w październiku 1940 roku wydano zakaz wstępu do niego dla Niemców oraz folksdojczy.
Okupant wiele siły włożył w to, aby obiekt się atrakcyjnie i okazale prezentował. Powstały eleganckie i bogato wyposażone salony gier, stoły do ruletki czy bakarata a w bufecie serwowano dobre jedzenie oraz napoje. Nic więc dziwnego, że miejsce to stało się magnesem przyciągającym tłumy, na co wielu dawało się złapać. Dodatkowym wabikiem dla stałych bywalców były wydawane im przepustki umożliwiające poruszanie się podczas trwanie godziny policyjnej.
Działająca w podziemiu prasa konspiracyjna na swoich łamach wielokrotnie wzywała do bojkotu klubu publikując przy okazji nazwiska graczy. Próbowała też odstraszać potencjalnych zainteresowanych organizując kilkukrotnie zamachy. Najbardziej spektakularne były dwa z nich. Pierwszy przeprowadzony przez Polskich Socjalistów 19 maja 1942 roku wymierzony przeciwko osobom i grupom kolaborującym z okupantami, które nie respektowały tym samym elementarnych moralnych zasad obywatelskich. Jego wykonawcami byli szef Wydziału Sabotażu Polskich Socjalistów, Tadeusz Koral Krzysztof a także Halina Karin-Dębnicka. W zamachu rannych poważnie zostało 7 osób. Niedużą bombę wnieśli oni, pod pozorem kolacji przy stoliku, w damskiej torebce, którą ukradkiem umieścili za kotarą. Akcja nie odniosła skutku i nie odstraszyła nikogo, a chętnych nadal przybywało. Zmieniły to dopiero naloty sowieckiego lotnictwa w maju kolejnego roku.
Drugi z zamachów zbiegł się z godziną „W” 1 sierpnia 1944 roku, kiedy to w budynek trafił wystrzelony z moździerza odpalonego z Ogrodu Botanicznego przez powstańców należących do 2 kompanii „Cegielskiego” będącego częścią VII Zgromadzenia „Ruczaj”. Po ostrzale obiekt opanowali powstańcy 192 plutonu 4 kompanii „Kosmy“, lecz po wyczerpaniu amunicji otoczyli ich Niemcy, co zakończyło się śmiercią Polskich Bohaterów.
Po wojnie budynek stał jeszcze dwadzieścia kilka lat, lecz w 1968 roku wyburzono go w ramach przygotowywania terenu pod budowę Trasy Łazienkowskiej. Ocalało jednak kilka rosnących przy dawnym kasynie drzew, a w miejscu samego obiektu ustawiono pamiątkowy kamień.
Kasyno sopockie podczas wojny i okupacji
Leżące w Sopocie kasyno także miało burzliwe i ciekawe dzieje podczas Drugiej Wojny Światowej. U jej początku, zaraz po ataku kasyno zostało automatycznie zamknięte, lecz po niespełna miesiącu, w październiku 1939 roku ponownie się otwarło.
Wraz z włączeniem Sopotu i Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy Niemieckiej i zlikwidowano lokalny związek gmin po czym kasyno zawarło krótkotrwałą umowę współpracy z Urzędem Miejskim. Stan ten trwał do kwietnia roku kolejnego, kiedy to obiekt zyskał nowy status jako Kasyno Rzeszy Niemieckiej. W ramach nowych regulacji wdrożono nowe zasady podziału przychodów. 1/4 całkowitego zysku miała bezpośrednio trafiać do budżetu centralnego Rzeszy, a blisko połowę – 48%, dostawała kasa miasta. Pozostałą część otrzymywała spółka prowadząca sopockie kasyno. Po włączeniu Sopotu do Niemiec było to jedno z trzech działających na terenie całej Rzeszy kasyn, obok innych jaskiń hazardu w Baden-Baden oraz podwiedeńskie Baden.
Równolegle na obszarze Generalnego Gubernatorstwa powstały kasyna, do których wstęp mieli mieć tylko Polacy. Pierwsze tego typu miejsce powstało w Krakowie, a kolejnym było kasyno warszawskie uruchomione w 1940 roku, o którym mowa we wcześniejszym akapicie.
Wraz ze zmianą przynależności państwowej zmieniła się też charakterystyka gości odwiedzających samo kasyno jak i sopockie kurorty. Zaczęło się tu wówczas pojawiać znacząco więcej niemieckich graczy, wśród których byli także żołnierze Wehrmachtu czy też Waffen-SS. W odróżnieniu od pozostałych dwóch niemieckich kasyn w tym sopockim dawała się zauważyć większa obecność małych oraz średnich, w większości wywodzących się z Pomorza przedsiębiorców. Kasyno prosperowało sprawnie przez następne lata, jednak w połowie roku 1944 zostało zamknięte w związku z pogarszającą się sytuacją III Rzeszy. Zakończyło to blisko ćwierćwieczną historię sopockiego kasyna. Miesiąc później, w sierpniu 1944 zamknięto pozostałe dwa niemieckie kasyna. Sam Dom Zdrojowy, w którym mieściła się sopocka jaskinia hazardu uległ zniszczeniu w roku 1945.